top of page
Zdjęcie autoranadianiedbalska

Całe to gadanie

Zaktualizowano: 9 lis 2019



Pewnie nie raz się zastanawiałeś/aś, jak rozmowy o prywatnych sprawach z całkowicie obcą osobą, miałyby Ci w czymkolwiek pomóc. Przecież codziennie z kimś rozmawiasz. Z rodziną, z przyjaciółmi, bliższymi i dalszymi znajomymi, z współpracownikami. Wyżalisz się, ponarzekasz, czasem zapłaczesz lub ciśniesz przekleństwem. Potem może pójdziesz na drinka/piwo/grzane wino lub dwa, może pójdziesz pobiegać/popływać/pokopać piłkę, a może wpadniesz w natłok obowiązków i wszystko wróci do normy.

Czy jednak coś się zmienia? Czy wiąże się to z jakimś działaniem? Czy ostatecznie jest lepiej?
Nie martw się jeśli odpowiedź jest przecząca. Nasze prywatne rozmowy różnią się bowiem od tych, które prowadzimy z psychologiem/terapeutą, choć na pierwszy „rzut ucha” wydaje się, że nie.

Rozmowy z bliskimi z natury są trudne, bo często są obciążone całą gamą silnych emocji. Poza troską, miłością i zainteresowaniem, jest też miejsce na niespełnione oczekiwania, niedopowiedzenia, niewypowiedziany żal, skrywaną złość. Nie pomaga też fakt, że z trudem, jeśli w ogóle, zachowujemy dystans do słów, min i gestów, które przekazują nam najbliżsi. Bierzemy je poważnie, traktujemy osobiście. Często nie zgadzamy się dla zasady lub ulegamy dla świętego spokoju. Wchodzimy w określoną rolę rodzica/dziecka/partnera/współmałżonka i pozwalamy jej działać za nas.

Nic dziwnego, że tak trudno odszukać w tych rozmowach siebie. Tak trudno wyjść poza schematy zachowania i coś zmienić.


Czy inaczej jest zatem z przyjaciółmi i znajomymi?

Mogą się tu pojawić inne trudności. Choć są to często ludzie nam przychylni, a może właśnie dlatego, to niełatwo przychodzić powiedzenie przykrej prawdy, z obawy przed zranieniem uczuć. Możemy też nie chcieć się dzielić tym co dla nas trudne, żeby nie obciążać drugiej strony lub żeby uniknąć oceny czy współczucia. Może nam być trudno okazać emocje lub je przyjąć. Możemy czuć się bezradni i zagubieni, że nie umiemy nic zrobić lub w dobrej wierze doradzać, to co sami byśmy zrobili. Chcąc wesprzeć, możemy też próbować przyjąć jedno stanowisko i wspólnie ponarzekać na sytuację lub problem. Pogłębi to więź i poczucie zrozumienia ale czy wzbudzi refleksję? Czy pozwoli na szerszy ogląd? Czy będzie impulsem do zmiany?


Czym zatem charakteryzuje się rozmowa z psychologiem/terapeutą?


Jest skupiona na Tobie. Na Twoich uczuciach, myślach i potrzebach.

Nie jest obciążona emocjami wynikającymi z prywatnej relacji.

Opiera się na pytaniach, na które nie musimy znać odpowiedzi. Daje czas i przestrzeń na własne przemyślenia, na poszerzenie perspektywy, na nowe wnioski.

Ma ograniczony czas (długość spotkania to standardowo 50 min), więc uczy skupienia i wyboru, które sprawy są dla nas w danym momencie najważniejsze.

Przebiega w tempie dopasowanym do Ciebie. Jest czas na pauzy, na refleksje.

Odbywa się w stałej, bezpiecznej przestrzeni.

Jest pozbawiona bezpośrednich ocen i rad. Pozwala na samodzielną ocenę i wybór dalszych działań.Opiera się na słuchaniu i upewnianiu się czy obie strony się rozumieją. Daje przestrzeń na pytania i wątpliwości oraz cały wachlarz myśli i emocji. Umożliwia skorzystanie z wiedzy psychologicznej i doświadczenia psychologa/terapeuty.


Rozmowa ma różne funkcje. Może być wyjaśniająca, wspierająca, inspirująca, pouczająca, motywacyjna, dyscyplinująca… Może być grzecznościowa, biznesowa, kwalifikacyjna, sprzedażowa, negocjacyjna, terapeutyczna i zupełnie przyjacielska. Może skupiać się bardziej na wymianie informacji lub na podtrzymaniu i wzmocnieniu relacji. Warto zadać sobie pytanie jakiej rozmowy potrzebujesz, by wybrać odpowiedniego rozmówcę.



106 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page